środa, 26 sierpnia 2009

Wykłady na temat fotografii prowadzone przez fotografów z agencji SHOOTME w ramach Festiwalu Tauron Nowa Muzyka



W ramach Festiwalu Tauron Nowa Muzyka w Galerii + Ronda Sztuki w Katowicach w dniach 28, 29 i 30 sierpnia odbędą się wykłady na temat fotografii (połączone z warsztatami) prowadzone przez uznanych fotografów z agencji SHOOTME photographers & production. Będę one zwieńczeniem odbywającej się od 9 sierpnia wystawy prac Pawła Fabjańskiego, Jacka Kołodziejskiego oraz Jacka Poremby. Artyści opowiedzą o swoich doświadczeniach i wnioskach wyciągniętych podczas aktywnej pracy na polu reklamy, editorialu oraz autorskich projektów. Tematem przewodnim spotkań będzie napięcie między działalnością artystyczną a komercyjną.


Paweł Fabjański: „Jak w dobie zalewu informacji, obrazów i twórczości, oddzielić wartościowe rzeczy od bezwartościowych?”

Jacek Kołodziejski: „Czy ta sama fotografia naznaczona logiem produktu lub podpisem artysty oznacza zupełnie coś innego?”

Jacek Poremba: „Czy współczesna łatwość robienia zdjęć, to zjawisko pozytywne dla sztuki fotografii?”


Program wykładów/warsztatów w ramach 4 Tauron Festiwal Nowa Muzyka:


Piątek |28.08.2009|
godz. 13:00



Paweł Fabjański
„Świat jest płaski” - wpływ postępu technologicznego na fotografię.


Wykład będzie o zmianach w postrzeganiu fotografii w dobie cyfrowej.
O artystach wykorzystujących cyfrowe przetwarzanie obrazu – fotografach artystach i fotografach komercyjnych.
O wpływie informatyzacji na rynek/sztukę.
O możliwościach, jakie otwiera przed artystami internet oraz o zagrożeniach, jakie wynikają z faktu "demokratyzacji" mediów.
O tym, jak bardzo musi się zmienić podejście „ludzi kreatywnych” do ich pracy/twórczości i o tym, że zmiany, jakie zachodzą w chwili obecnej, w tym nawet „bardzo aktualny” kryzys, to rewolucja na ogromną skalę.
O tym, jak w dobie zalewu informacji, obrazów i twórczości, oddzielić wartościowe rzeczy od bezwartościowych.

Sobota |29.08.2009|
godz. 13:00


Jacek Kołodziejski
Fotografia narracyjna na granicy komercji i sztuki.


Współczesna fotografia narracyjna przybiera złożony kształt - wykorzystywana jako narzędzie służące korporacjom do sprzedaży, czy na ścianach najznakomitszych wystaw. Nie rzadko balansuje na cienkiej granicy, w wyniku czego, przy nie wielkich zmianach znaczeniowych, może przedstawiać zupełnie coś innego: dzieło lub ofertę sprzedaży.
Czy ta sama fotografia naznaczona logiem produktu lub podpisem artysty oznacza zupełnie coś innego?

Sfera narracyjna w fotografii reklamowej zazwyczaj sprowadza się do prostego czytelnego komunikatu, natomiast w działaniach artystycznych, bazujących również na narracji, mamy do czynienia częściej z przekazem wysublimowanym. Na pozór różnica jest niewielka, jednak narracja w reklamie zazwyczaj sprzedaje nam tylko prostą pointę. Z drugiej strony reklama coraz częściej aspiruje do zejścia z bilbordu w przestrzeń galerii. Sedno leży w haśle, który widnieje na bilbordzie, a w galerii fotografia jest go pozbawiona.
Pojawia się pytanie, czy za całą machiną reklamy stoi zbiorowy twórca, a fotograf narzuca tylko finalny charakter? Czy raczej fotograf, jako artysta, balansuje na granicy między twórczością własną, a scenariuszem, który musi zrealizować, przemycając do niego wszystkie swoje możliwości kreacyjne?

Świetne przygotowanie techniczne fotografów powoduje, że warsztat jest wykorzystywany w stu procentach. Techniki postprodukcyjne, które do niedawna były przypisane niemal wyłącznie fotografom komercyjnym, zaczynają przeciekać do sztuki. Estetyczne wysublimowanie superrealistycznych scen, nie rzadko zmanipulowanych, nie przypomina już fotografii, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Możliwości techniczne zaczynają wpływać na decyzje twórcze – nawet te dotychczas nierealizowalne. Wpływ trików reklamowych jednak nie pozostaje niezauważalny w najnowszych trendach w sztuce, co powoduje, że coraz trudniej jednoznacznie ocenić, gdzie „wyższa estetyka” spotyka się ze „sprzedażą”. Sami artyści żyją pomiędzy dwoma światami, promując swoją fotografię w różnorakich instytucjach, czy to we Współczesnych Galeriach w NY, czy w Domach Produkcyjnych w Hongkongu. Niezależne strony internetowe, osobne wydania albumów, a finalnie: ta sama fotografia z niewielką różnicą ukierunkowania sensu znaczeniowego.
Na podstawie twórczości takich artystów jak Erwin Olaf, Jeff Wall, Nadav Kander, Gregory Crewdson i wielu innych, przedstawię analizę porównawczą.
Czy „zamrożony obraz” jest tworem wyobraźni speców od marketingu, czy tylko, lub aż, artystyczną wizją fotografa?

Niedziela |30.08.2009|
godz. 13:00

Jacek Poremba
Moje uszanowanie ...dla naciśnięcia spustu.


Opowiem o swoich doświadczeniach wynikających z 20 lat pracy na rynku polskiej fotografii prasowej. O złożonej drodze od fotografii analogowej do fotografii cyfrowej i wątpliwościach z nią związanych. O tym, jak trudno wypracować umiejętność godzenia fotografii tak zwanej komercyjnej z tak zwaną autorską. W podsumowaniu postaram się rozważyć, czy współczesna łatwość robienia zdjęć, to zjawisko pozytywne, czy też koniec pewnej formy i energii w opisywaniu świata.

http://www.shootme.pl

http://www.facebook.com/pages/SHOOTME-Photographers-Production/62253645475?ref=ts

http://www.rondosztuki.pl/

http://www.festiwalnowamuzyka.pl/

http://www.facebook.com/event.php?eid=99156456466&ref=ts

http://www.facebook.com/pages/Tauron-Festiwal-Nowa-Muzyka/223772950076?ref=ts

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz