czwartek, 15 września 2011
Skóra, w której żyję („La Piel que habito”)
reż. Pedro Almodóvar
obsada: Antonio Banderas, Elena Anaya, Blanca Suarez
Hiszpania 2011, 117 min
Gutek Film, 16 września
A!A!A!A!
Genderowe igraszki
Największy przegrany ostatniego festiwalu w Cannes. Obraz, który za sprawą skandalu autorstwa Larsa von Triera i budzącego skrajne emocje arcydzieła Terrence’a Malicka przez najważniejszą imprezę filmową świata przemknął niemal niezauważenie. Nie zaznaczył swojej obecność także w jurorskim werdykcie. Szkoda, zwłaszcza że mamy do czynienia z jednym z najciekawszych dzieł w dorobku hiszpańskiego mistrza. „Boski” Pedro postanowił tym razem do standardowego, jak na siebie, gatunkowego melanżu dorzucić szczyptę psychologicznego thrillera i zaskakująco pokaźną dawkę kina science fiction. Jego bohater – światowej sławy chirurg plastyczny (Antonio Banderas) – w położonej na odludziu rezydencji ukrywa tajemniczą kobietę do złudzenia przypominającą jego zmarłą przed laty żonę. Emocjonalno-medyczny eksperyment, którego na niej dokonuje, przynosi rezultaty równie zaskakujące co jego geneza, którą z biegiem czasu odkrywamy. U Almodóvara zabawa kinem, żonglowanie stylami i gatunkami oraz autoironiczny ton nie jest jedynie zwykłą igraszką, zawsze czemuś służy. Nawet z pozoru najbardziej rozrywkowe i lekkie dzieła niosą zazwyczaj poważne społeczne i polityczne przesłanie. Słynący ze szczególnej wrażliwości na tematy dotyczące ludzkiej tożsamości i seksualności twórca nie ustaje w dzieleniu się z publicznością własną wizją człowieka, w której tradycyjnie przeciwstawne, czarno-białe kategorie męskości i kobiecości zyskują pełne, tęczowe spektrum równoprawnych odcieni i barw. „Skóra…” jest kolejną wypowiedzią w tej kwestii. Zabawy z płcią nie są dla Hiszpana niczym nowym, po raz pierwszy jednak potraktował je tak dosłownie. Nie ujmuje to wprawdzie filmowi uroku i miana jednego z najbardziej precyzyjnie zrealizowanych tytułów Almodóvara, ale u co bardziej wrażliwych może budzić niesmak. [Bartek Pulcyn]
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz